Eurowizji mówię "nie"! Nie czuję wsparcia ze strony TVP i polskich radiostacji - wywiad z Dodą (Polskie Radio Londyn)



Marcin Wolniak, Polish Radio London: Nie wolno płakać to najnowszy singiel Doroty Rabczewskiej, przy tej okazji Doda jest moim i Państwa gościem. Cześć Doda!

Doda: Cześć kochany. Witam wszystkich bardzo serdecznie.



Piosenka Nie wolno płakać miała swoją premierę wraz z teledyskiem 1-ego grudnia. Wszyscy wiemy, że jest to utwór, który powstał w wyjątkowo ważnym momencie. Dedykowany jest Twojej zmarłej babci. Premierowo wystąpiłaś z tą piosenką także w finale The Voice of Poland. Po 5-iu dniach od premiery piosenka zanotowała ponad milion wyświetleń na youtube, ale jak sama wspominasz, przy braku wsparcia ze strony rozgłośni radiowych. Z czego to może wynikać?

Zachodzę w głowę już od 15-tu lat i naprawdę nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ciężko mi odpowiedzieć jednoznacznie, bo gdybym chciała powiedzieć to co myślę, to musiałabym posłużyć się ostrymi argumentami. To obnażyłoby różne praktyki radiostacji i doprowadziłoby mnie do ogromnej wojny z nimi, czego wcale nie chcę. O ile ja mam niewyparzony język i lubię demaskować różne rzeczy, o tyle moi fani są już zmęczeni moimi niektórymi kłótniami i pragną po prostu posłuchać tej piosenki. Ja robię wszystko, żeby ta piosenka w radiach się pojawiła i niepotrzebne mi są konflikty. Co ja mogę? Zrobiłam już wszystko. Wysłałam już tę piosenkę do największych radiostacji, do tych mniejszych również. Bardzo mi na tym zależało, ale dostałam odpowiedź, że piosenka nie przeszła 15-sto sekundowych badań i nie będzie grana.

Mam przeczucie, że słuchaczom Polskiego Radia Londyn ta piosenka się spodoba. Osobiście muszę powiedzieć, że jest to singiel, na który czekałem w Twoim wykonaniu – taka duża, szeroka kompozycja Tomka Lubera z pięknym, wzruszającym tekstem Marka Dutkiewicza. Czy to było marzenie, żeby nagrać piosenkę, a może i cały album z orkiestrą symfoniczną?

Wiesz co, to było na pewno niesamowite doświadczenie i niesamowita przygoda. Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że nagram płytę z orkiestrą. Nawet po tym gdy zaśpiewałam w Opolu utwór Niech żyje bal, po czym dostałam więcej wiadomości niż w swoje urodziny czy Boże Narodzenie. Wiadomości zachęcających, żebym nagrała płytę w takim klimacie. Nie zabrałam się jednak wówczas za to, tylko za swoją solową płytę. Cieszę się, że jednak udało mi się skończyć taki rodzaj wartości muzycznej, zachowany na tej płycie. Piosenka Nie wolno płakać rzeczywiście jest bardzo filmowa, pasowałaby do jakiegoś soundtracku. Orkiestra dużo daje, te smyki, ten tekst – tak jak powiedziałeś – to jest wszystko otwarte, duże, z przestrzenią muzyczną. To pięknie zabrzmi w filharmoniach, w których będziemy grali koncerty.

No właśnie, premiera płyty w styczniu, ale w przyszłym roku rusza też trasa koncertowa promująca ten album.

Tak, dokładnie. Jakby mi ktoś powiedział rok temu, że będę grała w filharmoniach i największych halach muzycznych z orkiestrą, to bym się zaśmiała w głos i powiedziała, że grzybki halucynogenne robią robotę. Nigdy bym w to nie uwierzyła. Natomiast niezbadane są koleje losu. Przynoszą nam okrutne wieści w postaci śmierci naszych bliskich, ale też dają szansę, żeby można było się rozwijać w nowych kierunkach i robić coś pięknego.



Powiedziałaś, że skojarzenie z filmem i muzyką filmową jest, ale ja oglądając clip do Nie wolno płakać miałem też skojarzenie ze sceną eurowizyjną. Wiem, że przez wiele lat odbiegałaś od tego tematu, mówiąc że nie masz gwarancji ze strony organizatorów na dobrą produkcję. W tym roku Eurowizję Junior wygrała jednak Roxie Węgiel i przecież produkcyjnie nie było tam jakiś szaleństw. Czy Ty mówisz kategorycznie „nie” Eurowizji?

Tak, mówię kategorycznie „nie” Eurowizji. Mhm... Wiesz co? To nie chodzi o to, że jestem jakoś obrażona, czy też nie wspieram swoich fanów eurowizyjnych, którzy mnie wspierają. Ja bardzo lubię Eurowizję, oglądam to za każdym razem. Każdy chyba z ręką na sercu może powiedzieć, że ja zawsze robię wszystko, żeby nasz reprezentant zdobył jak najwięcej głosów. W przypadku Roksany byłam chyba jedyną wokalistką w Polsce, która robiła relację na żywo na Instagramie, cały czas zachęcając do głosowania. W międzyczasie na TVP były skoki narciarskie, więc Roksana miała dużą konkurencję jeżeli chodzi o publiczność. Ja robiłam wszystko, żeby ludzie oglądali Eurowizję i żebyśmy głosowali na Polskę. Z mojej strony jest więc ogromne wsparcie. Natomiast nie czuję tego wsparcia ze strony Telewizji Publicznej i polskich radiostacji. Mam wrażenie, że to jest gra tylko do jednej bramki. Jest mi przykro – ja robię wszystko, a ktoś dla mnie nie robi nic. I o to chodzi bardziej.

Ty robisz wszystko dla innych nie tylko muzycznie, ponieważ ostatnio postanowiłaś zostać Świętym Mikołajem dla seniorów. Swoją drogą wystylizowana na Jacqueline Kennedy, czy też jak Twoja mama stwierdziła „jak Audrey Hepburn” weszłaś do domu seniora. Skąd taki pomysł?

Chciałam wymyślić coś fajnego przy okazji premiery teledysku. Oczywiście premiera mogłaby się odbyć tak jak zawsze w jakimś clubie. Chciałam jednak przy okazji tego teledysku zwrócić uwagę na potrzebujących i zrobić coś dobrego. Wiem, że moi fani są bardzo wrażliwymi ludźmi. Ilekroć nagłaśniam jakąś sprawę to bardzo chętnie angażują się w nią. I tym razem mnie nie zawiedli. Kiedy przyszłam z prezentem do Stowarzyszenia Mali Bracia Ubogich i oglądaliśmy wspólnie teledysk wiedziałam, że odbije się to szerokim echem w mediach. Oprócz tego, że odbędzie się premiera mojego teledysku, to jednocześnie będzie można więc pomóc seniorom. Już wiem, że ich Wigilia będzie fantastyczna bo nie spędzą jej samotnie, tylko będą mieli fajne dania i prezenty. Więc udało się.

Doda jako Święty Mikołaj, a jeżeli chodzi o tegoroczny Sylwester to rozumiem, że Warszawa z TVN raczej odpada... Będziesz w pracy w Sylwestra?

Nawet gdyby zaoferowali mi największe pieniądze świata, to bym się na nich nie odwróciła. W tym roku spędzam 3 tygodnie w Dubaju. Bardziej w zawodowym aspekcie, niż żeby odpocząć. Razem z moim mężem produkujemy film Dziewczyny z Dubaju i kręcimy to w Polsce oraz w Dubaju. W Polsce zdjęcia zaczną się na wiosnę, natomiast w grudniu lecimy do Dubaju z produkcją, żeby zaklepać już pewne lokalizacje. Więc generalnie bardziej praca, ale fajnie że w ciepłym miejscu to wygrzeję sobie kręgosłup.

Dziewczyny z Dubaju to z pewnością będzie kontrowersyjny temat i film, bo o tym już teraz jest głośno. A jeśli chodzi o kino to triumfy święci obecnie Lady Gaga w A star is born. Mówi się o tym, że to jest rola godna Oscara i że pewnie Gaga Oscara dostanie. Ty masz już epizod filmowy w Pitbullu Władysława Pasikowskiego. Czy myślisz jeszcze o karierze aktorskiej w przyszłości?

Nie, dla mnie to był rodzaj romansu. Moją największą miłością jest muzyka. To był ukłon w kierunku mojej mamy, która uważa że jest urodzoną aktorką i ja po niej odziedziczyłam ten talent. Postanowiłam więc spełnić marzenie mamy i zagrać w filmie. To jest świetna przygoda i nie ukrywajmy, ale mnóstwo aktorów profesjonalnych marzy o tym, żeby zagrać pod skrzydłami Władysława Pasikowskiego. Mi jako amatorce to się udało i to w dodatku w towarzystwie fantastycznych aktorów. Więc była to przygoda przez duże „P”. Gdybym miała wrócić do filmu, to tylko do komedii. Jestem bardzo wesoła, żywiołowa i prostolinijna, więc w ogóle bym nie musiała grać. Chociaż są też głosy, że w przypadku szefowej mafii też nie musiałam grać [śmiech].

Do swojej pozycji, którą masz teraz dochodziłaś przez wiele lat. To było okraszone dużą ilością ćwiczeń wokalnych, tanecznych, zaczynałaś przecież w Studio Buffo. Kiedy widzisz takie medialne zjawiska jak siostry Godlewskie odczuwasz irytację?

Nie. Ja mam dużą pobłażliwość do takich rzeczy. Mam dużo empatii i litości też.

Czas najwyższy na ten singiel - Nie wolno płakać, a ponieważ mój cykl nazywa się Marcin Śpiewa z Gwiazdami ja zawsze zapraszam gości do wspólnego śpiewania...

Ale mnie załatwiłeś, ja dopiero wstałam! Mam nierozśpiewany głos, ale jesteś okropny. Jak mogłeś? How could You?!!!

To ja może obniżę tonację? Dobra ja zaczynam od refrenu...

O Jezu czyli od grubej rury lecimy, od refrenu? Dobra śpiewaj, śpiewaj, tylko zacznij niżej...



To była Doda dla słuchaczy Polskiego Radia Londyn, a teraz gramy!

Dzięki!

Instagram @marcinspiewazgwiazdami
facebook Marcin Śpiewa z Gwiazdami
wywiad na antenie radiowej w „Płytotece” Grzegorza Albrychta 12.12.2018
foto Jakub Jakielaszek

Komentarze